sobota, 16 listopada 2013

Pół roku przerwy Samiego Khediry!


Strona internetowa Niemieckiego Związku Piłki Nożnej poinformowała, że podczas wczorajszego meczu Die Nationalelf z Włochami Sami Khedira zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. „Sami musi przejść operację i mamy nadzieję, że rozpocznie mundial zdrowy”, powiedział lekarz reprezentacji, Hans-Wilhelm Müller-Wohlfarth. 

„To wielki cios dla Samiego i dla nas. Jest wielkim walczakiem na boisku i poza nim, ma wielką osobowość. Zawsze myśli pozytywnie, to mu pomaga, więc jestem optymistą, jeśli chodzi o jego występ w Brazylii. Życzę mu wszystkiego najlepszego i trzymam kciuki za udaną operację i szybką rehabilitację”, skomentował kontuzję Khediry selekcjoner Joachim Löw.

Hiszpańskie media nie mają wątpliwości – czas rehabilitacji takiej kontuzji to około sześciu miesięcy. Celem zawodnika i sztabu szkoleniowego reprezentacji jest powrót do gry przed mundialem i dojście do optymalnej dyspozycji właśnie na turniej w Brazylii. Królewscy z kolei tracą kluczowego zawodnika być może na cały sezon.

czwartek, 7 listopada 2013

                 W piątek losowanie Pucharu Króla

 

 Real Madryt pozna jutro swojego rywala w 1/16 finału Pucharu Króla. Losowanie odbędzie się o 13 na Vicente Calderón. Poza tym poznamy także drabinkę na resztę rozgrywek łącznie z możliwymi parami w 1/8, 1/4 i 1/2 finału. Królewscy mogą trafić na jeden z siedmiu zespołów z Segundy B, które pozostały w rozgrywkach: Cartagenę, Algeciras, Gimnástic, Racing, Lleidę, Olímpic de Xàtiva lub Sant Andreu. Pierwszy mecz Real rozegra na wyjeździe 6 lub 7 grudnia. Rewanż na Santiago Bernabéu odbędzie się 18 grudnia. (...)



32 zespoły pozostałe w Pucharze Króla:
Real Madryt - Primera División
Atlético Madryt (mistrz) - Primera División
FC Barcelona - Primera División
Real Sociedad - Primera División
Valencia CF - Primera División
Sevilla FC - Primera División
Real Betis - Primera División
Málaga CF - Primera División
Rayo Vallecano - Primera División
Getafe CF - Primera División
Levante UD - Primera División
Athletic Bilbao - Primera División
RCD Espanyol - Primera División
Real Valladolid - Primera División
Granada FC - Primera División
CA Osasuna - Primera División
Celta Vigo - Primera División
Elche CF - Primera División
Villarreal CF - Primera División
UD Almería - Primera División
Girona FC - Segunda División
Alcorcón - Segunda División
Real Jaén - Segunda División
Recreativo - Segunda División
Las Palmas - Segunda División
Cartagena - Segunda División B
Algeciras - Segunda División B
Gimnàstic - Segunda División B
Racing Santander - Segunda División B
Lleida - Segunda División B
Olímpic de Xàtiva - Segunda División B
Sant Andreu - Segunda División B.

wtorek, 5 listopada 2013

                              O pierwsze miejsce!

Mecz z Juventusem w Madrycie był pierwszym poważnym starciem Królewskich, z którego to podopieczni Carlo Ancelottiego wyszli obronną ręką. Real Madryt wygrał 2:1 i po pierwszej rundzie spotkań skompletował dziewięć punktów. Teraz Los Blancos czeka rewanż w Turynie, a stawką meczu ze Starą Damą jest pierwsze miejsce w grupie.

Rywale Realu Madryt dobrze zaczęli sezon w Serie A, choć jak do tej pory pozostają w cieniu Romy. Rzymianie zremisowali tylko jeden mecz na jedenaście rozegranych kolejek, przy czy stracili na przestrzeni sezonu tylko dwa gole. Wynik imponujący.

Zdaniem Fabio Capello Juventus dzięki szerokiej kadrze jest w stanie zwojować lokalne rozgrywki, jak i Ligę Mistrzów. Szczególnie za sprawą wzmocnień i dobrej obsadzie linii ataku. Do składu dołączył Carlos Tévez, który wraz z Arturo Vidalem, są najlepszymi strzelcami zespołu. A jeśli chodzi o napastników, to oprócz Argentyńczyka, do dyspozycji Antonio Conte są Fernando Llorente, Giovinco i Fabio Quagliarella. Prawdziwy problem bogactwa trenera. (...)



Trzeba przyznać, że w pierwszym meczu gospodarze kontrolowali spotkanie. W przeszłości zawsze dwumecze z Juventusem należały do bardzo trudnych, ale tym razem Królewscy zaprezentowali się naprawdę dobrze. Duża w tym zasługa Cristiano Ronaldo, który dwukrotnie trafił do siatki Gianluigi Buffona.

Jeśli chodzi o Buffona, to zawsze przypominają mi się mistrzostwa Europy u-16 w 1993 roku. W finale turnieju Polacy pokonali Włochów, a bramkę na wagę złotego medalu zdobył Marcin Szulik (1:0). Szereg kontuzji sprawił jednak, że wychowanek Dozametu Nowa Sól nie zrobił międzynarodowej kariery.

A z Juventusem kojarzy się przede wszystkim Zbigniew Boniek, wielki piłkarz tego klubu, obecnie prezes PZPN. Boniek trafił do Turynu w 1982 roku, aby utworzyć zespół z Michaelem Platinim czy Paolo Rossim. „Murzyn” trafił do Starej Damy z Widzewa Łódź za blisko dwa miliony dolarów. Mimo obowiązujących przepisów, zakazujących wyjazdu Polakom za granicę przed ukończeniem 30 roku życia, „Zibi” odszedł do Włoch w wieku 26 lat. Takie to były czasy.

We wtorkowy wieczór ani sukcesy Realu Madryt, ani trofea Juventusu nie będą miały najmniejszego znaczenia. W ciągu 90 minut wyłoniony zostanie zwycięzca, który okaże się lepszy. No chyba, że dojdzie do remisu, co dla Królewskich będzie korzystne, o ile Galatasaray potknie się z Kopenhagą. Mimo wszystko to Real przystępuje do tego spotkania z większym spokojem, ponieważ Juve w tym sezonie Champions League jeszcze nie wygrał.

Zapowiada się emocjonujący spektakl. Początek starcia we wtorek o 20:45.


poniedziałek, 4 listopada 2013

                             Kadra na Juventus

 Carlo Ancelotti powołał na jutrzejszy mecz z Juventusem 22 zawodników. Poza kadrą znalazł się tylko Fábio Coentrão, który w meczu z Rayo Vallecano zwichnął kostkę.

Kadra Realu Madryt:
Bramkarze: Iker Casillas, Diego López, Jesús Fernández.
Obrońcy: Raphaël Varane, Pepe, Sergio Ramos, Marcelo, Daniel Carvajal, Álvaro Arbeloa, Nacho Fernández.
Pomocnicy: Xabi Alonso, Sami Khedira, Gareth Bale, Casemiro, Luka Modrić, Ángel Di María, Isco, Asier Illarramendi.
Napastnicy: Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, Jesé Rodríguez, Álvaro Morata.

Ostatni trening przed meczem: Dziś, 19:00, Juventus Stadium.
Mecz: Jutro, 20:45, Juventus Stadium.
Następny trening: Czwartek, 7 listopada, 11:00, Valdebebas.

 

sobota, 2 listopada 2013

                                    Wypełnić obowiązek !

Po festiwalu bramek z Sevillą, Królewskich czeka kolejne starcie w lidze hiszpańskiej. Real Madryt zmierzy się z Rayo Vallecano w małych derbach Madrytu. Będzie to świetna przystawka przed daniem głównym, które już w najbliższy wtorek. Podopieczni Carlo Ancelottiego zagrają w Turynie z Juventusem o awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Rayo w tym sezonie nie błyszczy i daleko podopiecznym Paco Jémeza do wyników sprzed roku. Wówczas Vallecano potrafiło sprawić wiele niespodzianek, a teraz zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, z tylko dziewięcioma punktami na koncie po jedenastu kolejkach.

– Śniło mi się, że ich zmiażdżyliśmy. Mam nadzieję, że sen przeniesie się na rzeczywistość. Jednak, żeby to zrobić, musimy być świetnie przygotowani i jakościowo, i ilościowo. W środę w Pampelunie mieliśmy 70% posiadania piłki, 600 dobrych podań i uderzaliśmy 25 razy na bramkę. To świetne statystyki, do których trzeba dołożyć mniej błędów w obronie i większą skuteczność w ataku – powiedział trener Rayo. No cóż, co ze świetnych statystyk, skoro zespół Jémeza dostał od Osasuny baty 1:3. Pozostaje zatem głęboko wierzyć, że sen szkoleniowca okaże się tylko niespełnionym pragnieniem.

Jeśli chcecie przeczytać nieco więcej o Rayo, to pozwolę wam przypomnieć moją relację z Estadio Vallecas z lutego tego roku. Zapraszam.

Zapowiada się mecz z serii tych, kiedy trzy punkty są obowiązkiem, a każdy inny wynik niż zwycięstwo Realu Madryt będzie traktowany jako wielką niespodziankę. Po porażce z Barceloną limit wpadek został wyczerpany. Do lidera z Katalonii Królewscy tracą sześć punktów i aby liczyć się w walce o mistrzostwo, takie mecze jak z Rayo trzeba po prostu wygrywać.

Początek spotkania w sobotę o godzinie 20:00 na Estadio Vallecas.

czwartek, 31 października 2013

                  Królewskie tridente z 18 bramkami

 Od początku sezonu wszyscy czekali aż ofensywne trio odpali. Przeciwko Sevilli w końcu się udało. Do regularnego Cristiano Ronaldo dołączyła moc Garetha Bale'a i wyśmienity instynkt Karima Benzemy.

Cristiano już dawno temu dał znać, że jest genialnym zawodnikiem. Gdyby istniała książka ze statystykami Realu Madryt, on znalazłby się na każdej stronie. Portugalczyk strzelił przeciwko Sevilli osiemnastego hattricka w barwach Królewskich i tym samym awansował na piąte miejsce najlepszych strzelców w historii klubu, wyprzedzając Ferenca Puskása. Oprócz tego CR7 zrównał się liczbą goli z Diego Costą i wraz z nim okupuje pozycję lidera klasyfikacji króla strzelców. Jakby jeszcze tego było mało, na razie jest również najlepszym strzelcem Ligi Mistrzów (siedem goli w trzech meczach). Łącznie w tym sezonie strzelił osiemnaście bramek w czternastu występach w białych barwach. Nie można sobie wyobrazić lepszej riposty dla poniedziałkowej wypowiedzi Josepha Blattera.
 Droga Benzemy do wielkiej nocy była najbardziej kręta. Wielokrotnie wygwizdywany podczas spotkań na Santiago Bernabéu, w trakcie meczu z Sevillą dał wiele argumentów swoim zwolennikom, uważającym, że napastnika nie można rozliczać tylko z bramek. Dał recital ofensywnych ruchów bez piłki, również sam zaliczył dwa trafienia. Francuz ma już cztery bramki w La Liga i dwie w Lidze Mistrzów. Znaczący wynik gracza, który ma też pięć asyst na koncie.

I wreszcie Gareth Bale. Walijczyk w środę zadebiutował przed własną publicznością w pierwszej jedenastce. Rozpoczęło się bajecznie. Grając na prawej stronie, którą zajmował kilka razy jeszcze w Tottenhamie, bardzo dobrze wspomagał pozostałych kolegów. Rozegrał pełne 90 minut, sam strzelił dwie bramki i zaczął powoli pokazywać, dlaczego jest wielkim graczem, wartym tych pieniędzy, które na niego wydano.
Po wczorajszych siedmiu bramkach, madryckie tridente ma na koncie łącznie osiemnaście trafień w lidze. O jedno więcej niż trio z Barcelony (Messi, Alexis, Neymar). Bramki Cristiano, Bale'a i Benzemy stanowią 72 procent z 25 goli zdobytych przez zespół. Ta statystyka tylko odzwierciedla siłę ognia, która wczoraj była nie z tej ziemi.
Na sam początek :)
Real Madrid Club de Fútbol –hiszpański klub sportowy powstały w 1902 roku. Słynie głównie z sukcesów istniejącej od chwili założenia drużyny piłkarskiej, która trzydzieści dwa razy zdobyła mistrzostwo Hiszpani, dziewięć razy Puchar Europy/Ligę Mistrzów, a także wiele innych trofeów, w tym przyznany w 2000 roku przez FIFA tytuł najlepszego klubu w XX wieku. Od 1947 roku drużyna ta rozgrywa domowe spotkania na stadionie Santiago Bernabéu,  nazwanym na cześć byłego prezesa, za czasów którego klub zdobył najwięcej trofeów.
Real Madryt odegrał ważną rolę w historii hiszpańskiej i światowej piłki nożnej – to z inicjatywy jego działaczy powstał Puchar Króla. Klub reprezentował również Hiszpański Związek Piłki Nożnej, stając się jednym ze współzałożycieli FIFA w 1904 roku. W 1928 roku znalazł się w pierwszym zestawie drużyn tworzących Primera División, zaś w 1955 roku stał się jedną z drużyn biorących udział w pierwszej edycji Pucharu Europy, którą następnie wygrał, broniąc następnie to trofeum cztery razy z rzędu. Na całym świecie znana jest też wypełniona podtekstami polityczno-historycznymi rywalizacja z tegoż klubu FC Barceloną.
Od 1931 roku Real Madryt posiada też utytułowaną drużynę koszykarską, która zdobyła trzydzieści jeden tytułów mistrza kraju i odniosła osiem triumfów w Eurolidze. W przeszłości istniały także inne sekcje, m.in. siatkówki, tenisa i piłki ręcznej.
Głównym sponsorem sekcji piłkarskiej są linie lotnicze Emirates, której logo widnieje na koszulkach „Los Blancos”. Inni oficjalni sponsorzy drużyny to producent bezalkoholowych napojów gazowanych Coca-Cola, firma odzieżowa Adidas, firma samochodowa Audi, telefonia komórkowa Movistar oraz browar Mahou. Według rankingu firmy Deloitte, Real Madryt jest najbogatszym klubem piłkarskim na świecie.
Garnitury zawodnikom Realu Madryt dostarcza firma Hugo Boss.